Kreepy pasta. Szkoła.

Witaj. Opowiem ci o pewnym sekrecie, ale proszę nie rób tego co ci teraz opiszę. Mnie się nie da uratować, ale ty masz jeszcze szansę. No więc. W każdej szkole jest jakaś piwnica, strych czy pomieszczenie bez klamki, które gdy zapytasz się kogoś o nie albo odpowie wymijająco, albo że nie wie. Możesz się tam dostać jeśli zrobisz to co ci teraz opiszę. Po pierwsze musiż iść tam w nocy o pełni księżyca. Po drógie weź ze sobą łom, nóż, trochę jedzenia i picia, ciepłą kurtkę i zapałki. Pod żadnym pozorem nie bierz telefonu! Gdy staniesz przed szkołą zauważysz uchylone okno z tyłu. Musiż przez nie wejść. Będzie tam straszliwie zimno, więc załuż kurtkę. Potem zbijaj każdą żarówkę w szkole i idź do miejsca o którym tu piszę i podważ łomem jego zamknięcie. Gdy się lekko uchyli a ze środka zacznie wiać wilgotne, zgniłe powietrze zastanów się czy napewno chcesz tam wejść, bo potem nie będzie już odwrotu. Gdy jednak wejdziesz wejście się głośno zatrzaśnie i zmieni w lity mur bez wyjścia. W środku będzie strasznie jasno. Musiż zbić łomem wszystkie żarówki które tam są. Spokojnie, odnowią się. Gdy zrobi się ciemno musiż naciąć skórę na prawej dłoni i pozwolić aby trochę krwi upadło na ziemię. Poczujesz straszliwe pieczenie i usłyszysz głosy, które będą wypominać ci wszystkie zło, do którego się dopuściłeś. Nie zatykaj uszu! Gdy to zrobisz sam będziesz jednym z tych głosów, a twój dom się spali, jednak wszyscy przeżyją i zapomną o tobie. Idź prosto i pozwul aby krew dalej kapała. Gdy zauważysz lekką poświatę ściśnij rękę którą skaleczyłeś i krzyknij najgłośniej jak tylko się da. Teraz pora na jedzenie. Głośno i wyraźnie powiedz. Pozwul, że złożę ci ofiarę. Potem dotknij skaleczoną ręką jedzenia i połuż je na ziemi. Zamykaj oczy! On nie lubi gdy się na niego patrzysz! Kolejny krok to wylanie picia. Zamknij oczy, znów skalecz dłoń i nakap krwią na napój. Rana wtedy sama się zagoi. A teraz, musisz radzić sobie sam. Dam ci ostatnią wskazówkę. Po złożeniu ofiary musisz mieć stale zapaloną zapałkę! Inaczej on cię zniszczy Ja tam byłem i szczeże tego żałuję. Nieeeeeeeeeeeeeontuidziehrtfhdhnjmhguyfrtehyn! Nie jest zadowolony że ci to powiedziajtfrhefjgfryefwdfsgthyjjjjjjj!
Taką kartkę znaleziono przy ciele Marcina M w jego zaciśniętej dłoni Marcin był pacjentem szpitala, gdysz miał połamane nogi i uszkodzone prawe płuco. Po znalezieniu kartki w szpitalu zrobiło się lodowato,